poniedziałek, 21 marca 2016


nie jest możliwa sytuacja w której Trybunał Konstytucyjny
miałby związane ręce i wypowiadał się procedując
na mocy tej ustawy tzw. naprawczej i jednocześnie
orzekał o jej niekonstytucyjności
oczywistym jest wtedy że gdyby stwierdził niekonstytucyjność
tej ustawy to w istocie podważałby swoje posiedzenie
na którym wypowiadał się na temat
tej niezgodności ustawy z konstytucją

fakty.interia.pl

umowa kupna-sprzedaży bądź jakiekolwiek potwierdzenie zawartej
transakcji lub porozumienia ma dzisiaj spisaną
formę papierową lub elektroniczną
ale w czasach powszechnego analfabetyzmu
(czyli jeszcze sto lat temu)
musiała polegać na wzajemnym zaufaniu
przypieczętowanym obrzędem o charakterze magicznym
- był to litkup -
pochodzenie słowa litkup jest proste -
wywodzi się z niemieckiego Leihkauf i oznacza po prostu "dobicie targu"
czyli gest przybicia o siebie z całej siły
prawych dłoni sprzedawcy i nabywcy -
pochodził on jeszcze z Imperium Rzymskiego
w którym mówiono nań mercipotus -
w dawnej Polsce stanowił wstęp do rozbudowanego ceremoniału
o charakterze obrzędowym którego brak
mimo formalnego wypełnienia zobowiązań stron
mógł stanowić podstawę do sądowego unieważnienia transakcji
już pierwszy z trzech elementów litkupu
musiał odbywać się w miejscu późniejszego poczęstunku
dlatego z powodów praktycznych już negocjacje
umawiano często w gospodach
miało to również tę zaletę że w latach Rzeczypospolitej Obojga Narodów
Żydzi byli często karczmarzami jak również trudnili się handlem
(...) wracając jednak do litkupu
rozpoczynał się on zadeklarowaniem przy świadkach
(litkupnikach - powoływanych przed sądem w razie problemów)
że transakcja odbyła się zgodnie
z prawem i bez żadnego przymusu -
był to tzw. sąd litkupu
kolejnym elementem było błogosławieństwo
zawartej umowy lub kontrahentów przez gospodarza miejsca
miało często formę przecinania ujętych
prawych dłoni zawierających transakcję
(...) trzecim i ostatnim elementem był poczęstunek
mógł mieć on rozmaitą formę ale musiał być dokonany -
przy drobnych transakcjach wystarczyła
kolejka wódki wypita między kontrahentami (...)
przy poważniejszych kwotach musiało dojść do uczty (...)

bankier.pl

według International Institute for Strategic Studies
w 2015 r. Rosja przeznaczyła na cele militarne
prawie 5,5 proc. PKB (w 2014 r. - 4,5 proc.)
pod względem udziału takich wydatków w dochodzie narodowym
Rosja ustępuje tylko Arabii Saudyjskiej
gdzie udziały te wyniosły 13 proc. w 2015 r. i 11 proc. rok wcześniej
relatywne wydatki na zbrojenia są wielkie
ale w liczbach bezwzględnych dość kuse -
Rosja wydała w 2015 r. na nie 66 mld dolarów
jedynie 10 mld dolarów więcej niż Wielka Brytania
ale niewiele więcej niż jedną dziesiątą tego co Amerykanie
(598 mld dol.) i o połowę mniej niż Chińczycy (146 mld dol.)
(...) Bank Światowy szacuje że PKB ogromnej "mocarstwowej" Rosji
skalkulowane w dolarach PPP tj. z uwzględnieniem
siły nabywczej pieniędzy w poszczególnych państwach
wyniósł w 2014 r. 3.745 mld dolarów a w Polsce 940 mld dolarów
czyli na niecałe trzy razy mniejszy
choć mieszkańców mamy cztery razy mniej i poza węglem
czy miedzią surowców u nas na lekarstwo
jeszcze gorzej jest w Rosji z zarobkiem na sprzedaży zagranicznej -
eksport z Polski liczony w dolarach wyniósł
w minionym roku 200 mld (179 mld euro)
podczas gdy eksport Rosji to zaledwie 331 mld dolarów

obserwatorfinansowy.pl